Pożegnanie klas maturalnych XLIII LO

Kraków, 24 kwietnia 2020 r.

Szanowni Abiturienci,

nikt nie spodziewał się, że przyjdzie nam rozstawać się w tak niezwykłych i trudnych okolicznościach. Przyjmijcie zatem ode mnie tych kilka słów jako namiastkę oficjalnego pożegnania.

 Kończy się pewien etap Waszego życia. Życia związanego XLIII Liceum Ogólnokształcącym. Trzy wspólnie spędzone lata były czasem wzajemnego poznawania się, zdobywania wiedzy, kształtowania osobowości. Czasem, w którym młodość i dojrzałość prowadziły nieustający dialog na temat tego, co tak naprawdę jest w życiu istotne. Z tej perspektywy chciałabym, abyście pamiętali, że bycie Uczniem XLIII Liceum zobowiązuje do postawy szlachetnej, do wymagania przede wszystkim od siebie, do poszukiwania i odkrywania prawdy, dobra i piękna.

Jeden z najtrudniejszych, ale i najbardziej niezwykłych poetów romantyzmu – Cyprian Norwid – obawiał się karłowatego społeczeństwa, polski model kultury napełniał go trwogą, ponieważ dostrzegał pustą przestrzeń dzielącą wielkie osiągnięcia ojczystej sztuki od jej odbiorców. Odbiorców, którzy sięgają po książkę tylko po to, żeby szybciej zasnąć, którzy – mocząc nogi po powrocie z pola – lubią sobie posłuchać Szopena, bo jest taki narodowy… To bardzo ironiczna i gorzka ocena polskiego społeczeństwa. Dlatego mam nadzieję, że trzy lata spędzone w naszym Liceum nauczyły Was krytycznego odbioru kultury masowej, uwrażliwiły na słowo, które ma moc stawania się, dały impuls do samodzielnego kształcenia, stawiania odważnych pytań, wreszcie – pokazały, czym jest maksymalizm etyczny i jak ważne jest bycie prawdziwym człowiekiem.  

Kończąc, życzę Wam, abyście – wchodząc na egzamin maturalny – mieli w myślach słowa Wisławy Szymborskiej: „Czemu ty się, zła godzino/ z niepotrzebnym mieszasz lękiem? / Jesteś – a więc musisz minąć. / Miniesz – a więc to jest piękne.” 

Życzę Wam, abyście pamiętali, że w tym trudnym świecie są poranki, dla których warto się budzić. Że są kamienie, które warto z uporem wtaczać na szczyt swojej góry, której nazwa brzmi – Marzenie.

Życzę Wam – paradoksalnie – niewiedzy, która sprawia, że człowiek, który nie wie, że istnieją rzeczy niemożliwe do wykonania, po prostu je robi.

Życzę Wam także nieustającego uśmiechu na twarzy, bo uśmiech to zdolność człowieka do obrony przed światem, przed sobą. Pozbawienie go tej zdolności to uczynienie człowieka bezbronnym.

W imieniu Dyrekcji, Wychowawców i Nauczycieli mówię Wam dziś: do zobaczenia! Tchnęliście w mury tej Szkoły cząstkę samych siebie, zostawiliście wyjątkowe wspomnienia. Drzwi XLIII Liceum będą zawsze dla Was otwarte.

Dyrektor Bożena Skowronek